„Linie
frontu przebiegają najczęściej zupełnie gdzie indziej, niżby się wydawało na
pierwszy rzut oka.”
Jakiś
czas temu cała Polska żyła odbywającymi się w naszym kraju Euro 2012. Ta
ogromna impreza sportowa zwróciła na naszą piękną ojczyznę oczy większości
krajów na świecie. Byliśmy nie tylko bacznie obserwowani przez wzgląd na polską
drużynę biorącą udział w mistrzostwach, ale także pod kątem organizacji całych
zawodów. Oprócz zamieszania panującego podczas budowy stadionów, tym co
najbardziej nie dawało spać wielu rodakom było bezpieczeństwo w czasie
odbywania się mistrzostw. Nasz kraj dawno nie gościł, nie tylko tak wielu
miłośników piłki nożnej, ale także dużej liczby znanych osobistości. Mając w
pamięci wydarzenia z Letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium 1972 roku oraz
zamachy terrorystyczne z 2001 roku, można było przypuszczać, że tym razem
również nie obędzie się bez podejmowania ich prób przez zamachowców. Właśnie
taką tematykę wybrał Marcin Ciszewski na centrum fabuły książki „Upał” wydanej
nakładem wydawnictwa Znak. I choć już dawno po mistrzostwach, a wizja
Ciszewskiego na szczęście nie okazała się prorocza, nie zmienia to faktu, że
książka trzyma w napięciu i nie ulega przedawnieniu.
Autor
jest specem od służb specjalnych, co wyraźnie przebija z kart tej powieści. Jej
bohaterem jest podinspektor Jakub Tyszkiewicz, którego zdaniem jest właśnie
utrzymanie bezpieczeństwa podczas odbywających się w Warszawie ćwierćfinałów
Euro 2012. Bohater ma na głowie nie tylko walkę z terrorystami, ale także kłopoty
rodzinne, a na dodatek okazuje się, że gorszy wróg z którym przyjdzie mu się
zmierzyć ukrywa się po tej samej stronie barykady. I tu wykluwa się także wątek
polityczny, który zajmuje uwagę autora prawie tak samo intensywnie jak walka
Tyszkiewicza z terrorystami. Nie jestem w stanie ocenić prawdopodobieństwa
nastąpienia, aż tak zaawansowanej politycznej rozgrywki między służbami
mającymi dbać o nasze bezpieczeństwo w kraju, gdyż nie jestem specjalistką od
polityki, ale ja w tę historię uwierzyłam.
Akcja
„Upału” jest bardzo dynamiczna. Wielowątkowość powieści jednych odstraszy
innych przyciągnie, ale jedno jest pewne, autor nie zawarł w niej nic co byłoby
zbędne. Każdy zaistniały fakt i każde wydarzenie ma swój cel, i prowadzi do
rozwiązania historii. Swoja drogą, gdyby polscy reżyserzy chętniej korzystali z
adaptacji rodzimej literatury na ekrany kin, może wreszcie mielibyśmy czym się
pochwalić na arenie międzynarodowej, gdyż powieść „Upał” czyta się znakomicie i
równie dobrze by się oglądało. Ciszewski stworzył tak realistyczną wizję
zamachu terrorystycznego, że powinniśmy dziękować Bogu, że nie jest on
zagorzałym islamistą. A może jednak jest..?
Książka
charakteryzuje się niewymuszonymi i momentami dowcipnymi dialogami, co sprawia,
ze czyta się ją sprawnie, szybko i przyjemnie. Zapewne „Upał” sprawił większą
radość tym czytelnikom, w których ręce trafił jeszcze przed rozpoczęciem Euro,
ale nawet teraz kiedy wiemy już, że książkę należy zaklasyfikować do „political
fiction” wzbudza ona niemałe emocje.
„Upał”
jest także wyjątkowo udanym dziełem pod względem wydania. Ciekawa okładka oraz
profesjonalna opieka redakcyjna sprawiają, że powieść ta należy do grupy
najlepszych książek sensacyjno-szpiegowskich wydanych w naszym kraju, a także
poza jego granicami. Choć nie należę do fanów powieści takiego gatunku, urzekła
mnie jej wciągająca fabuła. Jestem przekonana, że znajdzie ona swoje miejsce na
półkach wielu miłośników książek.
Moja
ocena 5/6
Autor:
Marcin Ciszewki
Tytuł:
Upał
Ilość
stron: 416
Nie jestem przekonany czy chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Mróz" tego autora i byłam pod wrażeniem,więc po tę ksiązkę też sięgnę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tematycznie ,,Upał'' bardziej skierowany jest do mężczyzn, ale mogę się mylić. Mnie w każdym razie zarys fabuły aż tak bardzo nie zaciekawił, abym chciał poznać go bliżej, dlatego tym razem jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńMasz rację Cyrysiu, że to raczej lektura skierowana do mężczyzn, ale jak widać i mnie się spodobała. To co kobietom może przypaść do gustu to bardzo dobrze prowadzona narracja i lekkość stylu :)
UsuńNie jest to mój ulubiony gatunek. Choć z pewnością pomysł na wątek związany z niedawnym Euro jest ciekawy, to jakoś nie mam ochoty na tą książkę.
OdpowiedzUsuńOooo bardzo ciekawa się wydaje być :D
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że ta książka jest taka dobra i teraz żałuję, że gdy miałam okazję ją przeczytać, to powiedziałam nie.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawie
OdpowiedzUsuń