Moje
pierwsze spotkanie z twórczością Johna Lutza nie było zbyt udane. Jego Seryjny zrobił na mnie średnie wrażenie,
i choć nie mogłam uznać tej książki za słabą, to jednak jej mankamenty były dla
mnie wyraźnie widoczne. Za to zupełnie inaczej prezentuje się Mrok, który również wyszedł spod jego
pióra.
W
porównaniu z pierwszym tytułem, ten robi wrażenie klasycznego thrillera, w
którym autor zawarł skomplikowanego antybohatera, wiele zwodzących czytelnika
wątków oraz zaskakujące zakończenie. Lepiej prezentuje się też konstrukcja
fabularna, która tak jak poprzednio przenosi czytelnika między różnymi
wydarzeniami na przełomie kilkudziesięciu lat. Nie ukrywam, że w tym przypadku
również najwięcej przyjemności sprawiła mi lektura fragmentów opisujących
przeszłość. Myślę, że zabieg ten można uznać za charakterystyczną cechę
budowania opowieści przez Lutza.
Znany z
Seryjnego detektyw Frank Quinn upadł
na samo dno. Jego kariera zawodowa, tak samo jak życie prywatne, legła w
gruzach. Stracił wszystko za sprawą ślepej wiary w prawo i porządek. Dostał też
gorzką nauczkę, aby nie buntować się przeciwko skorumpowanym kolegom po fachu…
Po kilku latach pojawia się szansa na rehabilitację i powrót do życia w
społeczeństwie. Światełkiem nadziei dla bohatera staje się krwawe zabójstwo
połączone z samobójstwem sprawcy. Pewien wysoko postawiony detektyw ma
wątpliwości, czy aby wszystko na miejscu zbrodni rzeczywiście wskazuje na brak
udziału osób trzecich. Pojawiają się pytania, na które odpowiedzi ma znaleźć
właśnie, ponownie zwerbowany do pracy, Quinn.
Lutz
stworzył mocny kryminał, który trzyma w napięciu choć nie przeraża. Misternie
skonstruowana postać mordercy kryje w sobie wiele zagadek, które zostają
odkryte dopiero na samym końcu historii. Ogrom uwagi poświęconej antybohaterowi
sprawia, że inne postaci potraktowane są nieco po macoszemu, a pomniejsze wątki
rozwiązane są nieco naiwnie, jednak cały magnetyzm tego thrillera oparty jest
właśnie na osobie zabójcy i jego skomplikowanej historii, a tu autor wykazał
się pomysłowością. Czytelnik zdobywa coraz więcej informacji o rzekomym
mordercy, autor stopniowo odkrywa wiele szokujących faktów z jego przeszłości i
kiedy już wydaje się, że wiadomo kto stoi za brutalnymi zbrodniami okazuje się,
że prawda wygląda zupełnie inaczej.
Mrok sprawdził się świetnie jako
podręczna książka w podróży. Przez wzgląd na swoje niewielkie gabaryty, łatwo
można powieść spakować, a następnie wyciągnąć ją i umilać sobie drogę lekturą.
Wszystkim spragnionym mocnych, ale niezbyt krwawych wrażeń polecam sięgnięcie
po kolejną powieść Johna Lutza.
Na plus:
+ ciekawie rozwinięta postać antybohatera
+ fragmenty przedstawiające historię z
przeszłości
+ umiejętne prowadzenie czytelnika
+ gabaryty
Na minus:
- poza antybohaterem inne postaci są mało
charakterystyczne
- historia nie przeraża tak jak powinna
Ocena: 4/6
Autor: John Lutz
Tytuł: Mrok
Tłumacz: Bartosz Kurowski
Gatunek: Thriller
Cykl: Zabójcza seria
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 2014
Cena: 34,00 zł
Recenzja ukazała się na portalu PARADOKS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz