„Mrok jest tak przerażający, że sami już nie wiemy,
czy to co nas otacza jest tylko wytworem wyobraźni, czy też zjawiskiem
niemożliwym do ogarnięcia przez nasz umysł.”
W dobie ogromnego dostępu do literatury z niemalże
każdego zakątka świata strasznie trudno jest być pisarzem. Wciąż rosną wyzwania
jakie literacki świat przed nim stawia, a kieszenie wcale nie stają się przez
to pełniejsze. Niektórym wystarcza bycie przeciętnym autorem tworzącym masowo
czytadła dla tłumów. Inni mają wyjątkowy dar, który sprawia, że każdy tekst,
który wychodzi spod ich pióra zdobywa tytuł bestsellera. W wyjątkowych
okolicznościach zdarza się, że ktoś osiąga sukces wypuszczając jeden przełomowy
tytuł. Jednak w większości artyści tworzą pojedyncze opowieści i znikają z
literackiego światka. Michelle Paver jest jedną z takich autorek, którym
stwórca zdecydowanie nie poskąpił talentu. Niestety jej nazwisko jest
prawdopodobnie znane w ograniczonych kręgach. To może jednak szybko ulec
zmianie. Oto bowiem na polskim rynku ukazała się jej najnowsza książka pod
tytułem Cienie w mroku, a
zdecydowanie jest to lektura zasługująca na uwagę.
Lata 30 XX wieku. Nad Europą zaczynają gromadzić się
ciemne chmury sygnalizujące zbliżające się ciężkie czasy. Jednak dla pewnej
piątki młodych mężczyzn nie mają one żadnego znaczenia. Ich życie kręci się wokół
jednej decyzji, którą wspólnie podjęli - w lipcu 1937 roku mają wyruszyć na
roczną wyprawę na norweską wyspę Spitsbergen. Dla każdego z nich ta wyprawa
jest ważna, ale tylko dla jednego jest ostatnią szansą na wyrwanie się ze
szponów biedy. Niestety nic nie idzie po ich myśli. Ostatecznie wyrusza ich
czworo, jednak do spokojnej zatoczki Gruhunken dociera tylko troje.
Doświadczony kapitan, na którego statku odbywają swoją podróż odradza im
zakładanie tu obozu, jednak śmiałkowie są uparci i choć lęk Skandynawa wydaje
im się podejrzany starają się nie zaprzątać głów czymkolwiek, co mogłoby
zaburzyć plan ekspedycji. Przez pierwsze dni mężczyźni radzą sobie całkiem
nieźle. Kłopoty zaczynają się gdy słońce po raz ostatni zachodzi nad
horyzontem. W miejscu gdzie nie ma zmierzchu ani świtu, a czas przestaje mieć
rację bytu będą musieli zmierzyć się z czymś mrocznym, co kryje się wśród
lodowych skał...
Trudno jest napisać dobrą i trzymającą w napięciu
powieść, w której występuje bardzo niewielka liczba bohaterów a jej akcja
dzieje się na ograniczonym obszarze, nie wspominając już o braku konkretnego
wątku np. zagadki kryminalnej, relacji między zakochanymi, walki ze złem itd.
Autorka proponuje czytelnikom śledzenie losów w zasadzie tylko jednego
bohatera, za pomocą pogłębiania i odkrywania meandrów jego psychiki, a także
opisywania bodźców, które na niego wpływają. Surowa norweska przyroda nie jest
wdzięcznym tematem do tworzenia bujnych opisów, ale i z tego autorka wyszła
obronną ręką. Plastyczny i prosty język oraz umiejętność tworzenia sytuacji, w
których jedynie kilka detali wprowadza atmosferę grozy to główne atuty tej
historii.
Dawno nie spotkałam się z powieścią, która pochłonęła
mnie całkowicie. Bohater, który popada w obłęd nie nadaje się zbytnio na
ulubieńca czytelników, jednak staje się świetnym lustrem, w którym mógłby
przejrzeć się każdy z nich. Dlatego też być może trudno jest się z nim zaprzyjaźnić ale bez wątpienia łatwo mu
współczuć i strasznie szybko się z nim utożsamić. Brak tu spektakularnego
zakończenia, które wgniata w fotel. Jednak nie można powiedzieć, żeby czytelnik
miał prawo być zawiedziony lekturą. Mroczny, tajemniczy i klaustrofobiczny
klimat stworzony przez Paver nie wymaga fajerwerków.
Fabuła płynie, czytelnik pogrąża się w obezwładniającym obłędzie i samotności a
finał godnie zamyka tą przerażającą ekspedycję.
Nie przypadkowo tekst ten rozpoczęłam od refleksji na temat trudnego żywota pisarza. Bowiem o Michelle Paver nie wiedziałam nic, i zapewne po jej książkę w księgarni bym nie sięgnęła. Nie ma co się temu dziwić, niejednokrotnie czułam się oszukana przez reklamy polecające gniot, jako genialne dzieło literatury! Rzadko więc sięgam po zupełnie nieznanych autorów i tytuły, których rekomendacje trudno znaleźć gdziekolwiek. Cienie w mroku zostały mi polecone, dlatego i ja polecam tę książkę!
Na plus:
+
klaustrofobiczny klimat
+
świetna kreacja stanu psychicznego bohatera
+
oszczędny ale plastyczny język
+
okładka
+
budowanie napięcia poprzez detale
Na minus:
- wątek
pewnych emocji między bohaterami uważam za nieuzasadniony
Ocena: 5/6
Autor: Michelle Paver
Tytuł: Cienie w mroku
Tłumacz: Arkadiusz Nakoniecznik
Gatunek: Thriller
Cykl: -
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: W.A.B.
Cena: 34,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz