Fiona
McIntosh jest pisarką książek z gatunku fantasy. Zadebiutowała w 2007 roku,
jednak ja usłyszałam o niej dopiero za sprawą wydanej w 2013 roku Trylogii Valisarów.
Tom pierwszy nosi tytuł Królewski wygnaniec i zabiera czytelników w bardzo ciekawy, choć przepełniony
przemocą świat.
Rządna
krwi barbarzyńska horda rozlewa się po krainach królestwa Koalicji Denova -
państwa upadają jedno po drugim. Tylko Penraven nie zostało jeszcze podbite,
jednak jest to kwestia czasu. Król z rodu Valisarów przygotowuje się na pewną
śmierć i wykorzystuje pozostały mu czas na przygotowanie ucieczki dla
małoletniego i jedynego potomka rodu. Przywódca barbarzyńców pragnie bowiem
jednego - tajemniczej mocy, jaką rzekomo posiadają jego członkowie. Czy
nastoletni chłopiec będzie w stanie udźwignąć brzemię, ale także sprostać
nadziejom pokładanym w nim przez ojca?
Książka
jest niesamowicie wciągająca pod względem fabularnym, jednak pierwsze rozdziały
to prawdziwa literacka katastrofa pod względem językowym - owszem nie widać tam
wyraźnych błędów, jednak dialogi są bardzo toporne, opisy także nie należą do
najbardziej przystępnych. Jednak o dziwo, ulega to zmianie wraz z rozwojem
akcji, a trzeba przyznać, że choć ta z początku również nie zachęca, to jednak
po kilku rozdziałach nabiera rumieńców.
Bohaterowie
powieści są bardzo różni. Trzeba też zauważyć, że autorka potrafi zaskakiwać
czytelnika ukrywając intencje postaci, by w odpowiednim ku temu czasie je
wyjaśnić - zabieg ten bardzo mi się podoba. Dzięki temu żaden z bohaterów nie
jest w tej powieści nijaki. Przywódca barbarzyńców, pomimo swoich czynów, jest
postacią szalenie interesującą i w pewnym stopniu wzbudził moją sympatię, choć
nie można pominąć przy jego ocenie brutalności, jaką się cechuje jest jednak
nad wyraz inteligentny i prawdopodobnie skrywa nie jedną tajemnicę. Niestety
nie przypadł mi do gustu główny bohater, czyli ostatni z rodu Valisarów.
Odniosłam wrażenie, iż autorka nie mogła się zdecydować, czy ma on być
dojrzałym młodzieńcem, czy rozkapryszonym szczylem.
Pomimo
minusów, które wymieniłam, naprawdę polecam Królewskiego wygnańca, gdyż książka zupełnie mnie wciągnęła i z niecierpliwością zerkam
na półkę, gdzie czeka na przeczytanie tom drugi Krew tyrana. Rzadko zdarza się aby powieść, posiadająca minusy
rzucające się w oczy, potrafiła oczarować czytelnika. Nie wiem czy to zasługa
talentu literackiego McIntosh, ale historia przez nią wykreowana naprawdę ma
coś w sobie. Dlatego też polecam zapoznać się z Królewskim wygnańcem, gdyż być może Wam przeze mnie wymienione wady
nie wydadzą się istotne, lub też jak w moim przypadku, zauważycie je, lecz i
tak zakochacie się w pierwszym tomie trylogii.
Na
plus:
+
ciekawa fabuła
+
Interesujący i różnorodni bohaterowie
+
umiejętność zaskakiwania czytelnika
Na
minus:
-
trudne do przebrnięcia pierwsze rozdziały
-
powolne tempo akcji (początkowo)
-
toporne dialogi
Ocena:
4/6
Tytuł:
Królewski wygnaniec
Autor:
Fiona McIntosh
Cykl:
Trylogia Valisarów tom I
Wydawnictwo:
Galeria Książki 2013
Cena:
39,90 zł
Recenzja ukazała się na portalu DUŻEKA.
Chociaż wspominasz, że tylko początkowo akcja wlecze się, jak żółw, to jednak do końca nie jestem przekonana do tej książki tym bardziej, że występują tutaj również toporne dialogi a to już dla mnie dość rażąca wada.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zaczynam przekonywać się do książek fantasy i coraz częściej sięgam po ten gatunek, niemniej jednak wydaje mi się, że "Królewski wygnaniec" nie będzie najlepszym materiałem na to, by zachęcić mnie do tego typu książek. Zniechęcają mnie te toporne dialogi i powolne tempo akcji, dlatego sobie odpuszczę jej lekturę ;)
OdpowiedzUsuńTym razem jakoś nie jestem do końca przekonana, ale nie mówię nie... może kiedyś, jak wpadnie mi w ręce, to przeczytam tę serię.
OdpowiedzUsuń