Okres
trwania Trzeciej Rzeszy i czasy II Wojny Światowej wiele osób ocenia
jednoznacznie negatywnie, i oczywiście zgadzam się z tymi opiniami. Nie można w
żaden inny sposób oceniać rządzących i mechanizmów systemu, czy tez ideologii,
która przyniosła tyle cierpienia praktycznie całemu światu. Jednak warto poznać
te mechanizmy, zrozumieć jak funkcjonowała Trzecia Rzesza, jakimi ludźmi
otaczał się Hitler oraz jaki był on sam. Oczywiście wiedzę tą można czerpać z
licznych publikacji naukowych dotyczących tego tematu, jednak wydaje się, że
nikt nie jest w stanie przedstawić pełniejszego obrazu tamtych wydarzeń od
osoby, która brała w nich czynny udział; osoby, która była po tej ciemnej
stronie…
Albert
Speer to jeden z najbardziej znanych zbrodniarzy nazistowskich. Był jedną z
najbliższych Hitlerowi osób, a także znakomitym architektem oraz ministrem
uzbrojenia i produkcji wojennej Trzeciej Rzeszy. W procesie Norymberskim został
skazany na 20 lat i jako jeden z nielicznych wyraził ogromną skruchę względem
swoich działań, a także działań podjętych przez swoich towarzyszy. Wielu nie
wierzyło w szczerość jego słów, inni doszukiwali się w nich przepisu na sukces,
jaki osiągnęły później jego wspomnienia, nie mniej jednak Dzienniki ze Spandau przedstawiają nie tylko swoistą rozprawę
psychologiczną z samym sobą, ale także przybliżają wizerunek Wielkiego Wodza
Niemiec. Postać Speera oraz jego zapiski stanowią klucz do zrozumienia motywów,
które kierowały Adolfem Hitlerem oraz sposobu funkcjonowania machiny zniszczenia,
jaką stała się Trzecia Rzesza.
Speer
ze skrupulatnością godną pozazdroszczenia snuje opowieści nie tylko o tym, jak
wyglądało jego codzienne życie w celi, ale także o tym jakim był człowiekiem
zanim został osadzony. Szczerze i brutalnie opisuje innych skazanych w
procesie norymberskim, zadaje pytania na temat ich świadomego bądź nie udziału
w wyniszczających działaniach podjętych przez rząd Niemiecki w okresie wojny.
Po
lekturze Dzienników ze Spandau Speer
jawi się jako tragiczna postać swoich dziejów. Wydaje mi się, że nie żali się na swój los, dokonuje jednak rachunku sumienia i najprawdopodobniej z
tego właśnie wynika negatywny stosunek do Hitlera oraz jego pomysłów, które z
perspektywy czasu wartościuje właśnie w taki sposób. Oczywiście, można mu
zarzucić fałszywość, z drugiej jednak strony, biorąc pod uwagę ludzkie czyny na
przestrzeni całego życia, łatwiej ocenia się pewne zdarzenia z młodości będąc
starcem, a jako młody człowiek mało kto zastanawia się nad konsekwencjami
swoich działań. Uważam że nie można Albertowi Speerowi odmówić prawa do bycia
człowiekiem i do wykonania swoistego rachunku sumienia. Czasu już się nie
cofnie, ale być może jego przemyślenia będą mogły stanowić naukę dla
potomności. Czasem trudno nam uwierzyć w to, że ktoś, kogo uważaliśmy za
całkowicie zdemoralizowanego, może odczuwać wyrzuty sumienia, jednak brak wiary
nie przeczy możliwości zaistnienia takiego faktu.
W
książce brakuje silnych odniesień do kwestii mordowania tysięcy niewinnych ludzi,
brakuje też jednoznacznego przyznania się do winy (całkowitej), pojawiają się za to niejasne (momentami) tłumaczenia, zarzuty pod adresem osoby Adolfa Hitlera oraz pytania, na które
trudno jest odpowiedzieć, ale być może właśnie przez to że tak mocno ukazane są
w niej ludzkie słabości stanowi ona lekturę bardzo ciekawą i wartą analizy. A
przez wzgląd na wartość historyczną oraz powagę tego tytułu pozwolę sobie
ominąć wyliczanie jego plusów i minusów.
Ocena:
6/6
Tytuł:
Dzienniki ze Spandau
Autor:
Albert Speer
Liczba
stron: 546
Wydawnictwo:
Magnum 2013 (nowe wydanie)
Cena:
49,90 zł
Bardzo mocna tematyka. Z reguły nie zaczytuje się w takiej, ale tym razem zrobię wyjątek, bo mnie ogromnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńCzuję się zaintrygowana! Postacią Speera, jego rachunkiem sumienia, sposobem, w jaki rozlicza się z przeszłością. Na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńTak, trudno ocenić taką książkę. Jestem ciekawa czy można tę publikacją nazwać rachunkiem sumienia, swoistą spowiedzią.
OdpowiedzUsuń