Wydaje
mi się, że dużo łatwiej jest puścić wodze fantazji i pozwolić by pomysły, nawet
te najbardziej szalone przepływały przez umysł, niż skupiać się na
rzeczywistości. To co nas otacza jest z reguły dużo bardziej przerażające od
wyimaginowanych lęków, które nigdy nie mają prawa się zmaterializować. Dlatego
też, choć darzę ogromnym szacunkiem wszystkich pisarzy, a powieści fantastyczne
są moim konikiem, to twórcy piszący o prawdziwych wydarzeniach mają u mnie
specjalne względy. Nie inaczej jest z debiutującą autorką Annabel Pitcher i jej
książką Moja siostra mieszka na kominku.
Powieść przedstawia bardzo wzruszającą i naprawdę interesującą historię
chłopca, którego rodzina rozpadła się po tym jak jego siostra zamieszkała na
kominku…
Jamie
ma dziesięć lat, kilka lat wcześniej jedna z jego sióstr (bliźniaczek) zginęła
w tragicznych okolicznościach i od tamtej pory urna z jej prochami stoi na
kominku, a rodzice nie potrafią zrozumieć, że choć jedno z ich dzieci nie żyje
to mają jeszcze dwójkę pociech, którym trzeba poświęcić czas. W końcu rodzina
rozpada się, matka opuszcza męża alkoholika i zostawia wraz z nim dorastającego
Jamiego i jego siostrę Jas. Trójka życiowych rozbitków wynosi się z Londynu do
małej miejscowości by zacząć wszystko od
nowa, jednak nic nie idzie tak jak powinno. Ojciec zaniedbuje obowiązki
zawodowe oraz domowe, Jasmine cierpi na zaburzenia odżywiania, a chłopiec czuje
się bardzo zagubiony w nowej rzeczywistości. Czy ta historia doczeka happy endu?
Moja siostra mieszka na kominku nie
jest jedynie książką dotyczącą żałoby oraz tego, jaką tragedią jest dla całej
rodziny śmierć jednego z jej członków. To także opowieść o dojrzewaniu,
nietolerancji, głupocie dorosłych i nienawiści do inności, ale też o
cierpieniu oraz nadziei. Autorka skupiła się tu na dziesięcioletnim bohaterze,
z którego perspektywy oglądamy świat. On jest narratorem historii i to on w
swój dziecinny sposób próbuje czytelnikom opisać to co dzieje się z nim oraz z
jego rodziną.
Bardzo
trudno jest mi ocenić dorosłych bohaterów tej powieści, jednak najbardziej negatywne
wrażenie pozostawiła we mnie matka. I to właśnie przez wzgląd na tę postać
historia ta wydaje się być bardzo kontrowersyjna. W kulturze która ponad
wszelkie rodzinne wartości ceni matczyną miłość, autorka ukazuje czytelnikom
kobietę, która całkowicie odsuwa się od męża i, co gorsza, od swoich dzieci.
Nie dba o nie i nie interesuje się nimi. Ojciec rodzeństwa wypada na jej tle
niesamowicie przystępnie. Pomimo demonów z którymi się zmaga, w jakiś pokrętny
sposób stara się trzymać rodzinę w kupie, i ewolucja ta, choć nie tak
spektakularna jakby odbiorcy sobie życzyli, będzie następować przez całą
lekturę. Jeśli natomiast chodzi o dziecięcych bohaterów to każdy z nich ma
swoje własne problemy, które jednak nie wzięły się znikąd i trudno jest winić ich za takie czy inne postępowanie. Według mnie najlepsze wrażenie pozostawiła
po sobie pewna mała muzułmańska czarodziejka.
Annabel
udało się oddać charakterystyczne cechy dziecięcego świata. Sposób w jaki
prezentuje wahania małoletniego bohatera i jego tok rozumowania jest
niesamowity. Wydaje mi się, że styl i język to dwa główne atuty tej powieści.
Jeśli więc dla kogoś historia nie będzie zbyt przekonująca, to z
pewnością sposób jej przekazania taki będzie. Jestem jednak pewna, że wszyscy
miłośnicy powieści obyczajowej będą zachwyceni lekturą książki Moja siostra mieszka na kominku.
Plus:
+
różnorodność tematów podejmowanych przez autorkę
+ styl
+ język
+
różnorodność bohaterów
+
kontrowersyjna postać matki
Minus:
- dla
dorosłego czytelnika pewne dziecięce zachowania mogą być irracjonalne
Ocena:
5/6
Tytuł:
Moja siostra mieszka na kominku
Autor: Annabel Pitcher
Liczba stron: 286
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc 2013
Cena:
34,90 zł
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale wydaj się bardzo interesująca. Z chęcią zapoznam się z nią bliżej.
OdpowiedzUsuńGenialna, maksymalnie poruszająca lektura!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Książka spowodowała u mnie (a wiadomo, faceci nie płaczą i są twardzi jak stal :D) wzruszenie i długo nie mogłem się otrząsnąć. Świat oczami dziecka był wstrząsająco niewinny.
UsuńWydaje mi się, że to książka idealna dla mnie...
OdpowiedzUsuń