„”Grawitacja” lepsza niż ta na Ziemi”
Moje pierwsze spotkanie z Tess Gerritsen, nie należało do udanych. Miałam wtedy styczność z „Ciałem”, które to nie powaliło mnie na kolana. Jednak postanowiłam dać autorce drugą szansę i muszę przyznać, że nie żałuję. „Grawitacja”, to coś więcej niż thriller medyczny – fabuła wzbogacona o wątek sci-fi, świetnie wykreowany świat przedstawiony i niesamowite obeznanie autorki z tematyką jaką poruszyła w tej powieści, wszystko to sprawia, że książka „Grawitacja” jest arcydziełem i… doskonale spisałaby się w roli scenariusza filmowego. Stawiam, że mielibyśmy kolejny hit na miarę „Armageddonu”.
Na jednej z międzynarodowych stacji kosmicznych prowadzone są różnego rodzaju badania naukowe. Jednak jeden z takich eksperymentów wymyka się z pod kontroli. Stację opanowuje tajemnica zaraza. Astronauci zaczynają padać jak muchy jeden po drugim a ich śmierć to przerażająca agonia. Ziemia jest bezradna. NASA próbuje zaradzić wydarzeniom dziejącym się w bezkresnej przestrzeni nieba, jednak władze, obawiające się epidemii na Ziemi, szybko „pętają im ręce” i przejmują kontrolę nad stacją. W wirze tych wydarzeń rozgrywa się jeszcze jeden dramat – głównej bohaterki Emmy, uwięzionej na stacji kosmicznej i jej męża Jacka, który przebywając na Ziemi nie cofnie się przed niczym, by sprowadzić ukochaną do domu. Zdradzę Wam tylko, iż będziecie mieli okazję poznać „istotę” nie z tego świata…
Książkę rozpoczyna niesamowite wprowadzenie. Dosyć krótki rozdział pierwszy rewelacyjnie oddaje klaustrofobiczny klimat książki. Świetnie skrojeni bohaterowie, astronauci z krwi i kości, obudzili we mnie pokłady takich emocji, że przyznam się w sekrecie, aż trzy razy zapłakałam nad ich losem. W podziękowaniach autorka zawarła całe rzesze nazwisk naukowców i badaczy zajmujących się kosmosem i lotami kosmicznymi. To dzięki nim, książka zdaje się być tak realistyczna. Brawa dla Tess Gerritsen, za to, że zechciała przyswoić tak dużą wiedzę, tylko po to by wprowadzić czytelników w magiczny świat nauki. A pomysł na połączenie tematyki medycyny z science fiction? Po prostu boski. Pewnie nie jestem tutaj zbyt obiektywna, gdyż uwielbiam opowieści o podróżach kosmicznych, ale naprawdę wierzę, że ta książka jest w stanie zainteresować każdego. Ja pochłonęłam ją w ciągu dwóch dni. Dni, które upłynęły mi pod znakiem wypieków na policzkach i przyspieszonego bicia serca. Tu wiemy, kto jest zabójcą, największy problem stanowi jednak fakt, iż nie wiemy jak go powstrzymać. Zakończenie książki, również nie rozczarowuje. Dla mnie książka jest fenomenem w swoim gatunku.
Jedynym minusem powieści, chociaż bardzo malutkim, jest jej okładka. Naga kobieta leżąca na białej pościeli nijak się ma do pasjonującej treści „Grawitacji”. Jednak można to obejść, wszak nie szata czyni książkę. A wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz i tak odwaliło kawał dobrej roboty! Polecam! Powieść wciąga, jest piękna, tajemnicza i odwołuje się do marzeń przynajmniej części z Nas, bo któż nie chciałby chociaż raz zobaczyć kosmos?
Moja ocena: 6/6
Tytuł: Grawitacja
Autor: Tess Gerritsen
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Albatros A. Kuryłowicz 2011
Recenzja została napisana dla Grabarza Polskiego i ukazała się w najnowszym numerze owego e-zinu.
Najnowszy numer do ściągnięcia TUTAJ
Gerritsen znam i cenię; tej książki nie miałam jeszcze okazji czytać, więc z radością to nadrobię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie przepadam za thrillerami medycznymi, ale naprawdę mnie zaintrygowałaś i zaciekawiłaś. Może i ja dam szanse tej książce :)
OdpowiedzUsuńTę książkę zdecydowanie muszę przeczytać. Już dopisałam do listy. A recenzja... Świetna!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Po spojrzeniu na okładkę, pomyślałam - jakiś obyczajowy wątek zaserwowano, a tu proszę, zaskoczenie... grafik pobłądził :)
OdpowiedzUsuńLubie kosmos i lubię wirusy, jestem fanką "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo: i "Coś", jeśli książka ma co nieco z tych fabuł, to już mi się podoba :))
Okładka niezbyt udana, ale już to zapisane za nią - świetne :)
OdpowiedzUsuńMimo bardzo zachęcającej recenzji, ja jakoś nie czuje zainteresowania tematyką. Ten kosmos mnie trochę odstrasza ;-)
OdpowiedzUsuń@Isadora - polecam naprawdę ja byłam urzeczona, ba! nadal jestem.
OdpowiedzUsuń@Ktosia - ja thrillerów medycznych też nie lubię, ale to jest coś innego.
@Kasandra_85 - cieszę się bardzo, ze zachęciłam Ciebie, mam nadzieje, że niedługo będziesz mogła się podzielić z nami swoimi wrażeniami na jej temat.
@Natula - grafik pobłądził tragicznie, ale nic to. Też jestem fanką przez Ciebie wspomnianych. Może nie ma typowego potwora ale "coś" jest jak najbardziej (przez małe "c" :P)
@Taki jest ten świat - zdecydowanie!
@Cyrysia - może nie Twoje klimaty ale ja nie żałuję :P
Z autorką jak dotąd nie miałam styczności jednak chce to zmienić, możliwe że zacznę właśnie od "Grawitacji"
OdpowiedzUsuń@Gabrielle_ - ja zaczęłam od "Ciała" i się zawiodłam natomiast to mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie, ale wiem, że warto sięgnąć też po "Labirynt kłamstw" ;)
OdpowiedzUsuń