Mój
pierwszy kontakt z Wolfgangiem Hohlbeinem (niemieckim popularnym pisarzem
fantasy) był, za sprawą książki „Thor. Saga Asgard”, całkiem udany. Być może
więc, nie bez kozery autor wydał ponad 250 książek, które sprzedały się w
ogromnym nakładzie. Jednak prawdą jest też, że bardzo często za sukcesem
pisarza stoi nie jego talent, a umiejętności marketingowe jego wydawcy. Kolejna
powieść autora, pod tytułem „Nieśmiertelność. Wieża”, miała mnie przekonać do
stwierdzenia, że być może Hohlbein jest twórcą dużego, ale za to bardzo
ciężkiego kalibru.
Bardzo
odległa przyszłość. Planeta Ziemia, choć przeszła bardzo wiele, stała się bastionem
ludzkości, która być może rozpierzchła się po całym kosmosie. Prastara budowla
– Wieża, stanowi centrum ziemskiego świata, a wokół niej powstają coraz to
nowe, wielkie miasta, których ludność wegetuje pod rządami klanów. Wieża jest
natomiast zamieszkana przez garstkę ludzi, wśród nich jest Arion władczyni
wszystkich żywych istot oraz jej świta. Barbarzyńskiemu władcy udało się zjednoczyć
ludzi pod sztandarem jednego klanu. Jego jedynym celem jest dostanie się do
zarządzanej komputerową inteligencją wieży i odzyskanie tego, co jak sądzi
należy się mieszkańcom żyjącym u stóp tego prastarego budynku. Wojna wisi w
powietrzu – wieża i jej bariera wydają się być nie do sforsowania, jednak
władca klanu Craiden dysponuje pewną osobliwą, acz śmiercionośną bronią. Czy w
tej dziwacznej wojnie może wyłonić się jakikolwiek zwycięzca? Czy Craiden ma
jeszcze jakiś ukryty cel?
„Nieśmiertelność.
Wieża” to książka charakteryzująca się trudną i ciężką jak ołów fabułą oraz tak
samo skomplikowaną i nieprzystępną narracją. Akcję śledzimy oczami kilku
różnych bohaterów. Dodatkowo toczy się ona w różnych czasach. Pewne zdarzenia
opisywane są w sposób łopatologiczny i dodatkowo są w kółko powtarzane, przez
co czytelnik ma wrażenie, że autor szczerze wątpił w inteligencję odbiorcy. Co
ciekawe jednak, z drugiej strony niektóre opisy okroił do takiego minimum, że
ich rozwiązania, celu, wyniku lub przyczyny można się jedynie domyślać, nie
znajdując jednak nigdzie potwierdzenia swych przypuszczeń. Będąc naprawdę
szczerą, uważam że w tym przypadku jedyną osobą będącą w stanie zrozumieć i
docenić, jeśli w ogóle to możliwe, tę powieść jest jej autor. Przebrnięcie
przez ponad 600 stron tej lektury stanowiło ogromne wyzwanie i naprawdę nie
przyszło mi łatwo.
Niektóre
elementy tej swoistej literackiej układanki oczywiście mogą przypaść komuś do
gustu. Moim ulubionymi fragmentami były te opowiadające historię młodej
dziewczyny Gei, ale zdecydowanie wolałabym potraktować tę historię jako osobne
opowiadanie. Polecam powieść tylko tym, którym nie przeszkadza ciągłe zmuszanie
do domysłów, oraz toporny język, literówki i wątpliwy sens zawarty na kartach
książki.
Ocena:
2+/6
Autor:
Wolfgang Hohlbein
Tytuł:
Nieśmiertelność.Wieża
Ilość
stron: 608
Wydawnictwo:
Telbit 2012
Recenzja została napisana dla portalu KOSTNICA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz