Z magią
już tak jest, że jak raz się w niej rozsmakujesz, to na zawsze wpadasz w jej
objęcia i łakniesz jej w każdej formie, czy to literackiej, czy to
kinematograficznej, czy jakiejkolwiek. Z tego właśnie zamiłowania tworzą się
takie pozycje literackie jak Harry
Potter, Opowieści z Narnii,
wszelkie historie ze Świata Dysku Terrego Pratcheta, czy też Trylogia Czarnego Maga pisarki Trudi
Canavan. Pierwszy tom cyklu zebrał różnorakie opinie wśród krytyków i
recenzentów, dlatego też postanowiłam przekonać się na własnej skórze z czym
mają do czynienia miłośnicy fantastyki, kiedy sięgają po książkę Gildia magów.
Co roku,
magowie miasta Imardin zbierają się by przeprowadzić „Czystki”, co powoduje
wśród, wywodzących się z niższej klasy, mieszkańców dosyć agresywne reakcje.
Młodzi ludzie wykorzystują różne sposoby, by spróbować uprzykrzyć magom ich
„pracę”. Jednym z nich jest rzucanie kamieniami w otaczającą ich ochronną
tarczę. I choć jest to bezcelowe, to jednak nikt nie zaprzestaje tego
procederu, po cichu licząc na to, że pewnego dnia, jeden z magów wykaże się
nieuwagą i bariera osłabnie. Tegoroczne
oczyszczanie ulic miasta z włóczęgów i bezdomnych, miało wyglądać tak samo… do
czasu, aż młoda dziewczyna imieniem Senea, podniosła kamień i cisnęła nim w
stronę magów. Ku zdziwieniu tłumu i samej zainteresowanej, kamień przedarł się
przez magiczną ochronę i ugodził jednego z magów w skroń. Tak rozpoczyna się
przygoda dziewczyny, która chce zmienić nie tylko życie swoje ale także
mieszkańców Imardinu.
Spotkałam
się z wieloma porównaniami powyższego tytułu do przygód Harrego Pottera. Jednak
uważam, że są one strasznie górnolotne i stanowią sporą nadinterpretację.
Małoletni bohater posiadający magiczny talent występuje w wielu pozycjach
literackich, gildii magów nie wolno mylić z Rowlingowską szkołą magii, a wydarzenia zawarte
w obu książkach dotyczą zupełnie innych spraw.
Autorka
postanowiła skupić się na dwóch rzeczach, mianowicie na przemianie wewnętrznej
głównej bohaterki oraz na intrygach odbywających się na terenie gildii magów. I
te drugie zdecydowanie bardziej przyciągają uwagę czytelnika. Sama fabuła
zasługuje na pochwałę, jednak dynamika akcji została źle rozłożona. Pierwsze
rozdziały szalenie nużą – opowiadają o tym jak bohaterka ukrywa się przed
szukającymi ją magami – jestem przekonana, że opisy te można było
zminimalizować. Druga część powieści, opowiadająca o nauce jaką pobiera
dziewczyna w gildii zdecydowanie rytmizuje tempo i pobudza czytelnika.
Gildia magów nie
jest powieścią górnolotną, nigdy też nie będzie tytułem reprezentującym klasyczną fantastykę, jednak z całą pewnością doskonale broni dobrego imienia książek
młodzieżowych, które ostatnimi czasy przeżywają oblężenie tandety z pod znaku
romansów paranormalnych. Dlatego też, bawiłam się bardzo dobrze przeżywając
przygody z Soneą i jej przyjaciółmi, a najlepsze wrażenie zrobili na mnie
znienawidzeni przez wszystkich magowie. Ale polecam wam, abyście sami
dowiedzieli się co jest w nich takiego interesującego.
Na
zakończenie dodam tylko, że autorka zwieńczyła Gildię magów w bardzo ciekawy sposób, dzięki temu nabieramy ochoty
na to by sięgnąć po kolejny tom zatytułowany Nowicjuszka. Polecam!
Moja
ocena: 4+/6
Tytuł:
Gildia magów
Autor:
Trudi Canavan
Cykl:
Trylogia Czarnego Maga tom I
Ilość
stron: 520
Wydawnictwo:
Galeria Książki 2007
Cena:
35, 90 zł
Mam nadzieję, że w końcu poznam kiedyś twórczość tej autorki,bo czuję, że może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńja nadal nie jestem zdecydowana co do serii, :( mam bardzo mało czasu, a książek tak wiele do poznania :)
OdpowiedzUsuńO ile trzeci tom trylogii bardzo mnie zawiódł, to zgodzę się z tym, że część pierwsza zasługuje na uznanie :-)
OdpowiedzUsuńJA uwielbiam tą serię :)
OdpowiedzUsuńco książka jest ciekawsza historia, a czarny mag nie jest taki jak wszyscy myślą ;D
Kiedyś na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPokochałam całą trylogię już od pierwszych stron pierwszej części :P Z miłą chęcią wrócę do niej jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuń"Gildia magów" stoi u mnie na półce już grubo ponad rok i jakoś ciągle weny do niej nie mam no...
OdpowiedzUsuńprzymierzam się od jakiegoś czasu, nie wiem czy mi się spodoba, ale zaryzykuję, bo czytałam wiele pozytywnych recenzji o tej książce :)
OdpowiedzUsuń