"Dawno, dawno temu była sobie piękna
królewna. Ktoś jednak rzucił na nią zły urok, którego moc mógł złamać tylko
pocałunek prawdziwej miłości. Królewnę zamknięto w wieży, tej zaś strzegł
okrutny smok ziejący ogniem. Wielu dzielnych rycerzy próbowało uwolnić
nieszczęsną z samotni, jednak żadnemu się nie powiodło. Królewna czekała w
smoczym zamczysku, w najwyższej komnacie, w najwyższej wieży, czekała na
pierwszy pocałunek miłości...
- No to se jeszcze poczeka.”[1]
W 2001 roku amerykańska
kinematografia zaszczyciła widzów nowoczesną baśnią o królewnie zamkniętej w
wieży i jej dość nietypowym wybawcy. W
2012 roku polski rynek literacki wydał na świat dzieło, które z powodzeniem
może konkurować z wyżej wspomnianym „Shrekiem”, mowa tu o książce „Paskuda
& Co.”, wydanej nakładem Fabryki słów, a napisanej przez Magdalenę Kozak.
Jak to bywa w świecie „za
górami, za lasami” surowy król córkę swą – księżniczkę w wieży zamknął, by
chronić jej cnotę… i szybciej za mąż wydać, bo jak po dobroci nikt jej nie
chciał to może chociaż zamknięcie w wieży sprawi, że się ciekawsza wyda i
jakiś głupi Rycerz się pokusi. Smoka jej dał, rzekomo w miocie najgłupszego,
który zginąć miał z honorem, ale nawet tego nie potrafi i każdego śmiałka
zjada, na prośbę księżniczki. A tak w ogóle to nawet smok nie jest, a smoczyca.
No i jest jeszcze strażnik, którego zadaniem było pilnowanie obu panien, a
że zwykły pastuch z niego to i on zagrożenia stanowić nie powinien. Ale w
bajkach tak to już jest, że miłość zawsze musi przyjść, przyjaźń narodzić się
powinna, a przygody same przyjdą, nawet jak się jest księżniczką na cztery
spusty w wieży zamkniętą.
Książka Magdaleny Kozak jest
dosyć dziwnym tworem literackim. Ni to antologia, ni to pełnoprawna powieść.
Prawie każdy rozdział mógłby być traktowany jako osobna opowieść, choć w kilku
z nich powtarzają się drugoplanowi bohaterowie. Tak więc całość tworzy dosyć
zgrabną baśń, w której autorka unika po prostu określania konkretnych ram
czasowych. Fabuła łamie dotychczas znaną konwencję na temat baśni. Bo co to za
księżniczka, która nie chce zostać uratowana; smok, który uwielbia być drapany
za uszkiem i rycerz bez tytułu?
Bezpośrednie i krótkie opisy,
logiczna i linearna narracja, proste ale ciekawe pomysły oraz ogromna dawka
humoru sprawiają, że książka ta nadaje się tak dla młodzieży, jak i dla
dorosłych. Jedyny mankament to obecność niewielkiej ilości wulgaryzmów, których
użycie było nieuzasadnione. Pomijając ten drobny fakt, książka zawiera w sobie
lekkie opowiastki, które można czytać do poduszki.
Wspaniałym uzupełnieniem tej
ciekawej lektury są fantastyczne rysunki, które zdobią kilkanaście stron i w
sposób wymowny oddają charakter opowiadanych historyjek. Wiele czytelniczek
będąc dziećmi marzyło o tym, by zostać piękną księżniczką, mali chłopcy chcieli
być posępnymi rycerzami, a kto wie może ktoś nawet chciał się parać zawodem
smoka? Ta książka przywołuje te wspomnienia i w bardzo zabawny sposób opowiada
o tym, że nawet w bajkowym świecie nie wszystko układa się zgodnie z planem,
jednak nie wolno się poddawać. Prawo do marzeń posiada każdy.
Ocena: 5/6
Autor: Magdalena Kozak
Tytuł: Paskuda & Co.
Ilość stron: 300
Wydawnictwo: Fabryka słów 2012
o jeśli taka dobra ocena to chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńAjajajajaj, ja Kozakową uwielbiam, a tej książki nadal nie mam :( Ale na razie fundusze są za kruche - święta idą.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja to druga, którą czytam na temat tej książki. I przyznam, że mam odrobinkę mieszane uczucia, bo pierwsza recenzja była bardzo negatywna, Twoja jest pozytywna. Chyba będę musiała przekonać się na własne oczy, czy książka przypadnie mi do gustu, czy nie.
OdpowiedzUsuńCzytałam różne, sprzeczne opinie, ale chyba ze względu na humor i nietypowość 'baśni' przeczytam tę pozycję :) Zawsze lepiej samemu wyrobić sobie zdanie na temat danej książki ;)) Zatem, jak nadarzy się okazja to sięgnę!
OdpowiedzUsuń