11 Listopada 1918 r. Polska po 123 latach odzyskuje
niepodległość. Społeczeństwo ogarnia stan euforii, który jednak szybko mija.
Już od pierwszych miesięcy zjednoczenia wszystkich zaborów, na które podzielono
państwo polskie, zaczęły pojawiać się pierwsze rysy na nieskazitelnej tafli
„wolności”. Mimo że jako naród odzyskaliśmy wreszcie granice kraju, to jednak wewnętrzne
zbudowanie go na nowo stało się arcytrudnym zadaniem.
Społeczeństwo podzieliło się na bogatych
mieszkańców stolicy i prowincjonalną biedotę. Choć nie był to podział
jednoznaczny, bo i na ulicach większych miast panowała bieda, to jednak
stanowił on pierwszy rzucający się w oczy schemat występujący w społeczeństwie
międzywojennym. Kolejnym ciosem dla kraju polskiego był ogarniający cały świat
kryzys gospodarczy, który pojawił się pod koniec lat dwudziestych. Wtedy to, wyżej wymieniony podział utrwalił
się, a zetknięcie się obydwu jego stron generowało nie tylko zwyczajne
konflikty, ale także rozwój szeroko pojętego kryminału.
Przestępcy budujący swój światek na pograniczu
„wiejskiej biedoty” i „przepychu miasta” stanowią oś książki Moniki
Piątkowskiej pod tytułem „Życie przestępcze w przedwojennej Polsce. Grandesy,
kasiarze, brylanty”. Autorka podzieliła 466 stronicową pracę na kilka rozdziałów,
a każdy z nich zajmuje się inną sferą przestępczego świata Polski w czasie
międzywojnia. Mamy więc co nieco o złodziejach, oszustach, prostytutkach,
handlu ludźmi itd. Podział ten jest jak najbardziej na miejscu, gdyż pisarka skrupulatnie
się go trzymała, dzięki czemu książka jest bardzo uporządkowana. W każdym z
rozdziałów ukazany zostaje także punkt widzenia policjantów, którzy musieli
sobie jakoś radzić z tą plagą. Ich zadanie było o tyle trudne, że Policja
Państwowa była komórką nowopowstałą, gdyż powołano ją ustawą Sejmu II
Rzeczypospolitej dnia 24 lipca 1919 r.
„Życie przestępcze w przedwojennej Polsce” to
książka posiadająca świetną formę. Autorka pisze o ciekawych zdarzeniach w
równie intrygujący i przystępny sposób. Opowieści snute przez Monikę Piątkowską
brzmią jak stare podania, dzięki czemu można się w nich zapomnieć. Tematyka,
którą pisarka sobie wybrała jest o tyle wdzięczna, że posiada pewien dreszczyk
emocji, który pociąga. Przez długi, długi czas wielu miłośników historii
uważało, że lata dwudzieste i trzydzieste były ciekawe jedynie w Ameryce, gdzie
panowała prohibicja, a gangsterzy, choć groźni i niebezpieczni, posiadali
klasę. Z pewnością książka Piątkowskiej zmieni lub już zmieniła ten punkt
widzenia.
Co ciekawe, dzięki zagłębianiu się w środowisko
polskich przestępców, reporterce udało się także przemycić wiele informacji na
temat ogólnych warunków życia w II RP. Co jest z kolei wynikiem wieloletniej
fascynacji autorki zbrodnią i życiem codziennym na przełomie XIX i XX wieku.
Dlatego też, muszę przyznać, że książka „Życie przestępcze…” jest
wielowymiarowa. Zawiera wiele anegdotek i różnych ciekawostek, a wszystkie te
rewelacje poparte są dosyć obszerną bibliografią.
Dzięki tej lekturze hasło „kiedyś było inaczej”,
czy też „kiedyś tak źle nie było” przechodzi do lamusa. Uświadamia ona
czytelnikom, że polska ulica była w czasie międzywojnia miejscem szalenie
niebezpiecznym. Policja stanowiła dosyć nieudolny organ litery prawa.
Przestępcy byli szalenie dobrze zorganizowani, a gazety wszędzie na siłę
szukały sensacji. I choć wiele się w tym temacie zmieniło, to jednak nie
odbiega on aż tak dalece od stanu obecnego.
Samo wydanie również zasługuje na pochwałę.
Przepiękna sztywna okładka, treści ozdobione sporą liczbą archiwalnych zdjęć i
wysoka jakość papieru sprawiają, że książka jest warta swej ceny. Wydawnictwo
PWN postarało się, by przypominała piękny album, który doskonale będzie
prezentował się na półce.
Podsumowując „Życie przestępcze…” trzeba zwrócić
uwagę, że oprócz wielu ciekawych informacji, zawiera ona także całkiem sporą
ilość opisów mrożących krew w żyłach zbrodni oraz kilkanaście zdjęć z miejsc
ich popełniania. Polecam, więc uzbroić się w nerwy ze stali, ponieważ po
przeczytaniu tej książki można się nabawić lekkiej paranoi np. na temat tego,
czy sąsiad mieszkający obok jest na pewno tym za kogo się podaje (pisałam
przecież, że czasy międzywojnia, a obecne nie różnią się za nadto).
Na plus:
+ przystępny język
+ ogromna ilość ciekawostek i anegdot
+ ciekawy temat
+ spora bibliografia, która daje poparcie
informacjom zawartym w książce,
+ piękne wydanie
+ uporządkowane treści
Na minus:
- wysoka cena (choć adekwatna do wkładu pracy nad
książką)
- niewielka ilość błędów językowych/ortograficznych
etc.
Tytuł: Życie przestępcze w przedwojennej Polsce.
Grandesy, kasiarze, brylanty.
Autor: Monika Piątkowska
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN 2012
Liczba stron: 466Cena: 99,00 zł
Recenzja ukazała się na portalu HISTORIA.ORG.PL.
Ech, marzy mi się ta książka już od dnia premiery. Ale ta cena jest daleko poza moimi możliwościami. Po cichu łudze się, że kiedyś trafi do jakiejś promocji :)
OdpowiedzUsuńI ja bym tę książkę chętnie widziała u siebie, ale ta cena... niestety, póki co nie mogłabym sobie na nią pozwolić. Ani moja biblioteka. Pozostaje obejść się smakiem.
OdpowiedzUsuńZ reguły omijam takie książki szerokim łukiem, ale ostatnio coś ,,zaiskrzyło'' i zaczynam przekonywać się do literatury historyczno- wojennej, dlatego dam szanse tej książce. Szczególnie interesuje mnie ta spora ilość opisów mrożących krew w żyłach zbrodni.
OdpowiedzUsuń