Stacja
telewizyjna AMC rozpoczęła nowy, 2013 rok pełną parą. Serial The Walking Dead
powrócił na nasze domowe ekrany i wzbudził ogromne emocje. Poprzedni sezon
zakończył się w wielkim stylu i wielu widzów zastanawiało się jak dalej potoczą
się losy Ricka i resztki pozostałych przy życiu mieszkańców farmy Hershela.
Twórcy drugiego sezonu z odcinka na odcinek stopniowali napięcie by dojść do
momentu kulminacyjnego, w którym to hordy zombie napadają na zamieszkałą przez bohaterów farmę doprowadzając do jej
opuszczenia oraz do niewielkiego, acz znaczącego rozłamu w grupie. Kolejnym
emocjonującym faktem łączącym się, tym razem, z trzecim sezonem serialu był
fakt podzielenia emisji odcinków na dwie części, co najpierw wzbudziło falę
protestów wśród fanów, jednak później przemieniło się w niepokojąco
podniecający stan ciągłego oczekiwania. Obecnie widzowie są na etapie emisji
drugiej części sezonu trzeciego, w którym z odcinka na odcinek gęstnieje
atmosfera, a zombie z głównych wrogów stają się tylko dodatkowym utrudnieniem w
przetrwaniu.
Fabuła
po krótce przedstawia się tak: Rick z grupą ocalałych, szturmem zdobywają
więzienie, które udało im się odnaleźć po długiej tułaczce i zimowaniu w drodze. Lorie jest już w zaawansowanej
ciąży i wszyscy cierpią z powodu braku zapasów, tak więc mury więzienia wydają
się być miłą perspektywą. W więzieniu czeka jednak na nich słodko-gorzka
niespodzianka. A sam budynek choć przez pewien czas zapewnia im bezpieczeństwo,
okazuje się być fortecą teoretycznie do
zdobycia. Co będzie dalej? Tego moi mili nie wiem, gdyż pisząc ten
felieton, jestem, pewnie tak jak i wy dopiero po obejrzeniu odcinka I Ain’t
a Judas. A zanim nastąpi moment kulminacyjny trzeba jeszcze troszkę
poczekać.
Okazuje
się, że kolejne sezony naprawdę mogą się od siebie znacznie różnić, a każdy z
nich może być lepszy od poprzedniego. Chyba nie ma wśród fanów serialu
osobnika, który stwierdziłby, że trzeci sezon jest słaby. Szybkie zwroty akcji,
ciągłe napięcie i niepokój to cechy charakteryzujące tę część serii
telewizyjnej. Nowi bohaterowie wzbudzają skrajne emocje, dodają także
świeżości, której tak brakowało w sezonie drugim. Choć są momenty, które
wyciszają akcję to mimo wszystko nie można narzekać na brak emocjonujących
zdarzeń. Świetnie dobrana muzyka, która tak jak w poprzednich sezonach, pojawia
się tylko momentami sprawia, że odcinki stają się bardziej wyraziste, a kręcone
z rozmachem sceny wynoszą ten serial na telewizyjny piedestał.
Producenci
zaplanowali wiele niespodzianek, tak przyjemnych jak i mniej miłych dla widzów.
Jednak, jedno jest pewne. Nad tym serialem pracują ludzie, którzy naprawdę
znają się na rzeczy i wiedzą co robią, tak by przyciągać przed telewizyjne czy
też komputerowe ekrany coraz to większą liczbę osób. Myślę, że ogromnym plusem
dotychczas stworzonych sezonów jest fakt, że twórcy nadal trzymają się idei
zapoczątkowanej przez Roberta Kirkmana i jego komiks, i nie stawiają walki z
zombie w centrum serialu. Zombie są tutaj tylko ekstremalnym warunkiem, na jaki
zostali wystawieni bohaterowie, a głównym wątkiem jaki wciąż przewija się przez
wszystkie odcinki, jest zachowanie zmysłów i utrzymanie kręgosłupa moralnego w
możliwie pionowym poziomie.
Wszystkim
tym, którzy dotarli do trzeciego sezonu i którzy miłują cały serial ponad
wszystko, polecam zaopatrzenie się w książkę Narodziny Gubernatora. Jestem przekonana, że będzie stanowiła ona
doskonałe uzupełnienie wiadomości, których skrawki dostajemy w najnowszym
sezonie. No i słuchając promo słuchowiska, które powstało na podstawie
komiksów, można być pewnym, że i ono będzie miało ogromne wzięcie i będzie
długo cieszyć się zainteresowaniem fanów.
Felieton został napisany dla portalu KOSTNICA.
Uwielbiam serial, do obejrzenia został mi jedynie ostatni odcinek trzeciego sezonu i nie wiem, co zrobię jak na kolejne trzeba czekać aż do października :( Właśnie jestem w trakcie lektury "Drogi do Woodbury" a "Narodziny Gubernatora" mam już za sobą. Miło "spotkać" w sieci kolejną fankę The Walking Dead :)
OdpowiedzUsuńCzytałam komiksy, na których podstawie powstają kolejne sezony Walking Dead. Można z nich dowiedzieć się, co stanie się w kolejnych odcinkach. Jeśli ktoś nie chce sobie psuć przyjemności oglądania,to niech nie sięga po komiksy Roberta Kirkmana ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie oglądałam serialu, ale mam zamiar zacząć. Zważywszy na to, że są już 3 sezony, to muszę poczekać na wakacje, by się za to zabrać, bo inaczej wciągnie mnie na amen :D
OdpowiedzUsuń