04 listopada 2013

Wszyscy robią konkurs robię i ja

Skoro okazja taka a nie inna, czyli zbliżające się Mikołajki i na blogach pojawiają się liczne konkursy to i ja postanowiłam urządzić konkurs.

Zasady są proste - w komentarzu pod tym postem należy napisać, jaki według Was XX-wieczny wynalazek był tym najważniejszym i najbardziej wpłynął na losy świata - odpowiedź należy oczywiście uzasadnić.

NIE TRZEBA UMIESZCZAĆ NIGDZIE BANNERA, NIE TRZEBA BYĆ OBSERWATOREM, NIE TRZEBA GENERALNIE NIC, oprócz odpowiedzieć na pytanie i napisać swój adres mailowy.

ZA TO MOŻNA BYĆ OBSERWATOREM, MOŻNA POLECIĆ KONKURS DALEJ, MOŻNA POLUBIĆ STRONĘ NA FB SPONSORA NAGRÓD W KONKURSIE, czyli ZYSK I S-KA WYDAWNICTWA :)

Do wygrania są dwa egzemplarze książki Billa Brysona pod tytułem "W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku". Zwycięskie odpowiedzi wybiorę sama, spośród wszystkich, które pojawią się pod tym postem.

Konkurs trwa od dziś tj. 4.11.2013 do 29.11.2013 - ogłoszenie zwycięzców nastąpi 27.11.2013* - nagrody powinny dojść w sam raz na Mikołajki.

ps. jeśli nagrodzeni nie odpowiedzą w ciągu 4 dni na maile w sprawie nagrody, pozwolę sobie wytypować innych.


ZYSK I S-KA NA FB

*z przyczyn niezależnych ode mnie musiałam zmienić termin ogłoszenia zwycięzców - bardzo Was przepraszam, za skrócenie czasu trwania konkursu.

18 komentarzy:

  1. Ubiegłe stulecie jak każde poprzednie, obfitowało w przykładne dzieła geniuszu ludzkiego. Tempo przemian zdaje się narastać w tempie iście wykładniczym, a więc w pędzie wieku XX znaleźliśmy klucz, niemal uniwersalny. Odpowiedzi na wiele pytań i związane z nimi nadzieje zaczęliśmy pokładać w tak zwanym mózgu elektronowym. Owszem, pierwsze "inteligentne" maszyny liczące, czy wyręczające człowieka w jakichkolwiek czynnościach pojawiły się o wiele wcześniej. Jednakże właśnie dwudzieste stulecie przyniosło pełnoprawny z nazwy i zastosowań komputer. Tym samym otrzymaliśmy wspomniany klucz, który pomógł dostać się do miejsc jakie były dotąd niedostępne.

    Tak więc, wskazuję komputer jako na wynalazek, który w istocie jest bezkonkurencyjny. Cyfryzacja dnia dzisiejszego jest logiczną konsekwencją upowszechnienia co raz doskonalszej maszyny elektronicznej. Już tylko krok dzieli nas od komputerów kwantowych.

    XX wiek w swojej drugiej połowie poddał komputerowi dosłownie wszystko. Lotniska, sztaby wojskowe, szpitale czy media stały się skomputeryzowanymi firmami, których bezkonfliktowa egzystencja zależy od umiejętnego korzystania z cyfrowego narzędzia. Przeciętny człowiek nie został przy tym zdystansowany do swojego wynalazku. Niemal równolegle z technicyzacją struktur przemysłowo-administracyjnych staliśmy się posiadaczami komputerów osobistych. Dzięki temu zaczęliśmy gościć w swoim domu świat jakiego nie znaliśmy. Otrzymaliśmy możliwość tworzenia wirtualnej wspólnoty, edukacji na innych zasadach, uczestnictwa w wydarzeniach online, korzystamy z przeróżnych multimediów i nie wiadomo co jeszcze. XX wiek ze swoim wynalazkiem nie ograniczył naszej wyobraźni. Po prostu, staliśmy się obywatelami innego wymiaru. Wszystko to za sprawą wynalazku, który może być narzędziem-molochem rozmieszczonym na wielu metrach kwadratowych. Może być skrzyneczką z monitorem, jakim zawsze znajdzie się trochę miejsca nawet w ciasnej kawalerce. Może zmieścić się w kieszeni czy torebce. Komputer w całej swojej cyfrowej homeostazie wyszedł z XX wieku w przyszłość bez uszczerbku dla zdobytej reputacji. Zrewolucjonizował tamten czas i należy oczekiwać powtórki. Człowiek udowodnił tym samym, że potrafi dokonać czegoś więcej, aniżeli stworzyć narzędzie mogące wszystko, ale ograniczone warunkiem początkowym, że przypomnę słynną maszynę z opowiadania "Jak ocalał świat" Stanisława Lema.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawiasem mówiąc, nie lubię poniedziałków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniejszy post już zdezaktualizował się :)

      Usuń
  3. Jak!? Ja się pytam jak :P!? Szukałem Twojego bloga już nie wiem jak długo, a dopiero teraz patrzę i... O.O :D

    A w konkursie, jak nie zapomnę to oczywiście postaram się wziąć udział :). Ciekawe jak tam moja wiedza historyczna się trzyma :P. Jednak wątpię, żebym dorównał powyższej odpowiedzi Pawła ;).

    Pozdrawiam!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
  4. W 1945 roku stworzyli bombę atomową. Przez nią na świecie zmieniło się wszystko. Na początku ludzkość uważała, że dzięki niej może pokonać wszystko bez zwoływania ogromnej armii ludzi. Przez ogrom jej rażenia, nastąpiły powszechne skażenia promieniotwórcze czego efektem była śmierć lub choroby. Skutkami bomby np. w Hiroszimie odczuwamy do dzisiejszego dnia.

    Moj e-mail; sylwka.sk91@wp.pl

    Pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  5. Nagroda książkowa nie do końca w moim guście. Zresztą na razie mam co czytać, więc wolę dać innym szansę;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie ważne wynalazki XX wieku ułatwiają życie ludziom, ale jeden jest wyjątkowy, bo uratował życie milionom osób - to penicylina. Odkryta przez przypadek, ale gdy trafiła do masowej produkcji całkowicie zmieniła oblicze medycyny i życie ludzi. Dlatego, choć nie jest to w ścisłym znaczeniu wynalazek, lecz odkrycie pozwalające na produkcję antybiotyków, to uważam, że jest najważniejszym wynalazkiem XX wieku.
    getripp@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. SAMOLOT- jest ważnym i pożytecznym wynalazkiem, ponieważ znacznie skraca czas jaki musimy przeznaczyć na znalezienie się w danym miejscu. Może przetransportować dużą ilość towaru w dość krótkim czasie. Jest wykorzystywany także w celach militarnych i eksploatacyjnych, w tym drugim przypadku umożliwia dostanie się do miejsc niemal na całym świecie. Jako pierwsza maszyna latająca zapoczątkował serię innych wynalazków z tej dziedziny m.in.śmigłowca, który jest niezbędnym sprzętem do ratowania ludzi lub przemieszczania się w powietrzu w trudno dostępne miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  8. mój mail: g.wolska@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. telefon komórkowy, chociaż niektórzy uważają , że staliśmy się jego niewolnikami i wpadamy w panikę gdy nie mamy go przy sobie ja myślę, że tysiącom osób pomógł wezwać pomoc w niebezpieczeństwie, wiele osób zaginionych odnaleziono dzięki niemu. Komórka daje nam stałą łączność z bliskimi, pozwala na łączenie z internetem - stała się nieodłącznym towarzyszem życia.


    agasam9@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie największym wynalazkiem jest światłowód. Gdyby nie ten niepozorny wynalazek to nie byłoby szybkiego internetu, youtube, 100 kanałów w HD i wielu innych rzeczy używanych przez nas na co dzień. Światłowody to również telekomunikacja, sprzęt medyczny. Dzięki światłowodom nasze listy docierają z prędkością światła na druki kraniec globu.

    reha84@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Przemyślę pytanie, mam nadzieję, że uda mi się wymyślić coś sensownego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najlepszy wynalazek? Internet! Gdyby nie on, nie mogłabym odwiedzać tego bloga i nie miałabym szansy udziału w tym oto konkursie! A to by była wielkaaaa szkoda :)

    ewusiar@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Pochwała długopisu

    Koła, samoloty, dynamity czy też inne bomby - wszystkie one mogą się schować, bo nie ma, moim zdaniem, lepszego wynalazku od poczciwego długopisu. :-)

    Młodziutki, bo wymyślony dopiero w 1938 roku przez węgierskiego artystę i dziennikarza, László Bíró, prędko wyznaczył nową erę dla wszystkich posługujących się słowem pisanym, zapisując się - nomen omen - złotymi zgłoskami w dziejach świata. Dość kleksów czynionych nieostrożnie piórem, dość łamiących się ołówkowych rysików, dość dłubania dłutem w kamieniu czy też irytującego wystukiwania słowa po słowie na hałaśliwej maszynie - utrwalanie myśli na papierze stało się dzięki pomysłowemu Węgrowi szybsze, łatwiejsze i przyjemniejsze!

    Pomyślcie tylko - ileż książek nie powstałoby, gdyby nie dobroczynne działanie poręcznego maleństwa z magiczną kuleczką i wkładem pełnym tuszu w środku? Czym niesforni uczniowie przyozdabialiby szkolne ławki, ćwicząc pewność ręki i oka oraz refleks w odwiecznej walce z nauczycielami, nie wspominając o zdolnościach artystycznych? Co pożyczaliby studenci od swych ślicznych koleżanek, aby nawiązać z nimi ten pierwszy, najważniejszy kontakt podczas co nudniejszych wykładów? Czym pstrykano by nerwowo podczas trudnych debat i dyskusji, jeśli nie skuwkami tych jakże przydatnych sprzęcików? Co układano by w chwilach nudy w szufladach kolorystycznie, według rozmiaru lub typu? O czym rozmawiano by na rozmowach kwalifikacyjnych, skoro pytanie o 100 zastosowań długopisu stało się już klasyką gatunku? A ileż wynalazków przepadło by w pomroce dziejów, gdyby w odpowiednim momencie, w chwili olśnienia, nie zanotowano ich idei, pospiesznie kreśląc schemat lub opis długopisem?

    Sprawdźcie, policzcie - ile macie długopisów i ich krewniaków przy sobie - w tym pomieszczeniu, w którym właśnie siedzicie, a ile w domu, w biurze, w torbie czy plecaku? Rozejrzyjcie się i uczciwie powiedzcie - czy nawet teraz, w epoce dominacji komputerów i wszelkich klawiatur - nie korzystacie z ich wygodnej, nienarzucającej się obecności? Zawsze pod ręką, zawsze w pobliżu, mieszczące się w nawet najmniejszej kieszonce, niezawodne - to właśnie długopisy.

    Pomyślcie więc czule o swoich małych przyjaciołach, pogłaszczcie je czule przy najbliższej okazji. To właśnie one - długopisy - są bowiem najwspanialszym wynalazkiem i darem dla ludzkości. Bez nich nasz świat zszedłby z pewnością na psy - z nimi zaś przyszłość rysuje się w jasnych jak najpiękniejszy niebieski tusz barwach. Vivat, długopisy!

    Pozdrawiam!

    Nulek

    anulawawrzyniak@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyniki zostały ogłoszone, a więc gratuluję.

      Usuń
  14. W 1924 roku Willem Einthoven otrzymał Nagrodę Nobla za odkrycie elektrokardiografii. Fakt ten na pewno przyczynił się do rozwoju kardiologii. W połowie wieku doktor Paul Zoll wynalazł zewnętrzny rozrusznik serca, a kilka lat później pierwszy wewnętrzny rozrusznik serca został wszczepiony choremu. Przełomem w rozwoju medycyny serca na pewno był pierwszy przeszczep serca dokonany przez profesora Christiaana Barnarda w 1967 roku. Dzięki tym ( i nie tylko) wynalazkom w dziedzinie medycyny coraz więcej ludzi chorych na serce może żyć dłużej i kochać innych.

    Pozdrawiam
    Mathab

    marta.szalinska@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie można zaprzeczyć...komputery zmieniły oblicze świata! Poczynając od pospolitego podwórka widać jak bardzo ono opustoszało, od kiedy w każdym domu stoi mniej lub bardziej nowoczesny komputer. Kiedyś dzieciaki gromadziły się na boiskach, budowały schrony w leśnej gęstwinie albo do późnej nocy biegały z kijem popychając nim zardzewiałe koło od roweru znalezione gdzieś na złomowisku. Zabawką mogło stać się wszystko, bo wyobraźnia była tak rozwinięta, że nawet w okolicy, w której znało się dokładnie każdy kąt, można było przeżywać najdziwniejsze przygody. Otrzymanie nowego roweru na pierwszą komunię było jak spełnienie się cudownego snu! Teraz królują gry komputerowe, a szczytem marzeń jest osiągnięcie jakiegoś tam "levela" podczas cyber-spaceru po Krainie Mroku, gdzie zza cyber-ścian wyskakują cyber-żołnierze, a ich krew płynie potokami po monitorze.

    Kiedyś po lektury szkolne albo inne książki trzeba było się pofatygować kilka kilometrów do biblioteki...teraz można przeczytać streszczenie w internecie albo w wersji dla ambitnych - posłuchać audiobooka.

    Nie żebym była przeciwna postępowi i uważała go za największe zło...po prostu rozwój nastąpił tak szybko, że czasami boję się w jakich czasach przyjdzie dorastać mojemu synowi. Nie chcę żeby szkoła była prowadzona za pośrednictwem internetu czy żeby mu wszczepiono jakiś mini-czip zamiast wręczyć mu zwykły dowód osobisty! Komputery przyczyniły się do tego, że dzieci są sprytniejsze, szybciej się uczą i dowiadują różnych rzeczy, co z jednej strony jest fantastyczne, a z drugiej skraca im błogi czas dziecięcej naiwności.

    W kontaktach między ludźmi jest coraz mniej granic - można porozmawiać na skypie albo wysłać maila, zamiast wyruszać w daleką podróż na drugi koniec świata. Jest to szybsze i prostsze, do tego mniej kosztowne. Trzeba jednak znaleźć złoty środek i nie zapominać, że do monitora nie można się przytulić, on nie obetrze łez i nie zaspokoi potrzeby bliskości.

    Komputery poszerzyły ludzkie horyzonty...więc trzeba z tego korzystać i ruszyć się z miejsca, iść sprawdzić gdzie ten horyzont sięga :)



    Edyta

    edyta.cha@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszyscy podają wspaniałe wynalazki. Dlatego ciężko coś wybrać. Zastanawiałem się nad tranzystorem i nad Velcro, czyli rzepem. Bez tranzystorów nie było by dzisiejszych komputerów, tabletów i innych smart coś tam. Bez nich internet nie działał by tak szybki, a w TV byłoby może 5 kanałów. Są składnikiem wielu urządzeń i "konstrukcji elektronicznych". Ostatecznie trudno mi wybrać między tranzystorem a rzepem. Niby taka prosta konstrukcja, ale krótka używalność/użyteczność. Wystarczy jedna nitka i rzep jest do kitu...ale najlepsze jest z niego, to że możemy wkurzać ludzi na wykładzie rozpinaniem kurtki na rzepy. Na całej auli słychać tylko profesora i charakterystyczny dźwięk rozrywanego rzepa ;)

    Krycha

    krycha6616@gmail.com

    OdpowiedzUsuń