Przyznaję bez bicia, że na mój odbiór powieści Lodowa cytadela autorstwa Pawła Kornewa, w ogromnej mierze wpłynął fakt, rozpoczęcia przygody z uniwersum Przygranicza od tejże. Zupełnie przegapiłam informację o tym, że to już 5 tom cyklu, którego kompletnie nie znam, a dla czytelnika absolutnie niezaznajomionego z poprzednimi powieściami świat Przygranicza może stanowić magię, niestety zdecydowanie czarną...
Jewgienij Apostoł to spryciarz i lokalny biznesmen, który nauczył się radzić sobie w Forcie jak najlepiej (skoro już tu trafił). Znany i (dość) lubiany Apostoł pewnego dnia staje oko w oko ze śmiercią, jednak nasłani na niego zabójcy, nie są aż takimi profesjonalistami by przechytrzyć jasnowidzenie Jewgienija. Dzięki temu mężczyźnie udaje się uciec. Jednak bohater nie ma wątpliwości, że ten kto nasłał na niego speców nie poprzestanie na jednym razie. Jewgienij podejmuje próbę dowiedzenia się komu zależy na jego śmierci. W między czasie nie zapomina jednak o interesach, a okazja do zrobienia świetnego biznesu trafia mu się bardzo szybko.
Niesamowicie trudno było mi przebrnąć przez pierwsze 100 - 150 stron. Nie zrozumiałam tego świata, choć strasznie się starałam poznać zasady w nim panujące. Jednak największy kłopot sprawili mi bohaterowie. Apostoł jest dość interesującą postacią, ale nie zmienia to faktu, że na tle ogromu innych postaci literackich znanych z powieści fantastycznych, wypada dość przeciętnie. Zresztą przymiotnik przeciętny całkiem dobrze oddaje charakter tej powieści. Nie jest zła (trafiłabym do literackiego piekła, gdybym napisała inaczej), ale tyłka też nie urywa. Dużo w powieści dialogów, które zielonemu czytelnikowi pomagają w zrozumieniu aktualnej fabuły, ale nijak nie wprowadzają w świat wykreowany. Czasem tak bywa, że czytelnika nie porywa ani fabuła, ani bohaterowie, ani też sposób opowiadania - w tym przypadku tak jest ze mną.
Muszę jednak oddać lekturze, choć część honoru ponieważ nie wiem, jak odebrałabym tę historię gdybym wcześniej znała inne książki z cyklu Przygranicze. Jednakże i tu mogę mieć pewne przemyślenia, przynajmniej po zapoznaniu się z opiniami funkcjonującymi w mediach - niektórzy wierni fani twórczości autora poczuli się nieco rozczarowani. Wygląda więc na to, że po prostu źle trafiłam. Dlatego chętnie sięgnę po poprzednie tomy cyklu, gdzie ponoć już sam główny bohater dodaje wartości całkiem ciekawej fabule. Lodowa cytadela będzie znośnym elementem kolekcji książek napisanych przez Kornewa, nie polecam jednak zaczynać od tej właśnie pozycji.
OCENA: 3/6
NA PLUS:
+ świat wykreowany
NA MINUS:
- bohaterowie
- trudność w zrozumieniu realiów
TYTUŁ: Lodowa cytadela
AUTOR: Paweł Kornew
TŁUMACZENIE: Rafał Dębski
CYKL: Przygranicze tom 5
SERIA: Fabryczna zona
WYDAWNICTWO: Fabryka słów 2015
LICZBA STRON: 560
CENA: 39,90 zł
Recenzja została opublikowana na portalu DUZEKA.