09 grudnia 2013

John Boyne - Chłopiec w pasiastej piżamie

Chłopiec w pasiastej piżamie Johna Boyne to tytuł, który zna wiele osób. Przyznam szczerze, że sama usłyszałam o nim dopiero, kiedy obejrzałam film pod tym samym tytułem i wtedy zaczęłam rozglądać się za powieścią, na podstawie której go zrealizowano. Okazało się jednak, że w bardzo szybkim tempie książka ta została wykupiona ze wszystkich lokalnych (i nie) księgarni. Na szczęście wydawnictwo Replika postanowiło wznowić Chłopca w pasiastej piżamie i dzięki temu stałam się posiadaczką jednego egzemplarza, a teraz mogę opisać wam moje wrażenia z lektury.

Bruno to syn niemieckiego, wysoko postawionego oficera, który jest jednym z najbliższych współpracowników Hitlera. Szmul, to pochodzący z Polski syn zegarmistrza. Tych dwóch chłopców łączy nie tylko data urodzenia, ale także wojna. Ojciec tego pierwszego jest nadzorcą obozu koncentracyjnego, do którego trafił ten drugi. I choć Bruno nie zaznał smaku wojny i zdaje się żyć obok niej, za to Szmul w swoim dziewięcioletnim życiu przecierpiał wiele to połączy ich niespotykanie silna więź.

Wydanie Repliki prezentuje się kiepsko i jest to wątpliwa zasługa okładki, która jest po prostu niedopracowana. Natomiast cała reszta jest bez zarzutu. Historia jest naprawdę ciekawa i wzruszająca. Choć wydaje mi się, że film był zdecydowanie bardziej wymowny i brutalny. A może urok tej lektury tkwi właśnie w pewnej dozie subtelności, którą się charakteryzuje. Książka z całą pewnością nie wnosi nic nowego do wiedzy, jaką człowiek posiada na temat wydarzeń z okresu wojny, jednak warto ją przeczytać, chociażby po to by spojrzeć na nielogiczny i okrutny świat dorosłych oczami dziecka.

Autorowi naprawdę udało się odzwierciedlić umysł małoletniego i niewinnego świadka wydarzeń tamtych lat. Język jest nieco naiwny a w treści występują liczne niedopowiedzenia, ale Chłopca w pasiastej piżamie czyta się naprawdę dobrze. Polecam zapoznać się tak z książką, jak i z filmem, gdyż jestem przekonana, że w obu tych dziełach będziecie w stanie znaleźć zupełnie inne detale, które poruszą wasze serca i pozwolą wam być lepszymi ludźmi, dla małych przyjaciół, którzy nie rozumieją świata i potrzebują pomocy oraz odrobiny ciepła.

Być może moja recenzja nie wyczerpuje zbyt dobrze tematu, ale myślę, że spowodowane jest to faktem, że najpierw poznałam film później książkę. A jak już wspomniałam ten pierwszy jest obrazem wyrazistym i mocnym, ukazującym świat dziecka ale jednak oczami dorosłego człowieka, a książka zawiera w sobie dziecięcą niedojrzałość. Myślę, że dzieła te się uzupełniają. Polecam i młodym i starszym!

Na plus:
+ przedstawienie świata oczami dziecka
+ odpowiedni język i budowanie zdań
+ ciekawy pomysł zestawienia ze sobą dwóch światów
+ wzruszająca historia
+ cena

Na minus:
- okładka
Ocena: 4+/6

Autor: John Boyne
Tytuł: Chłopiec w pasiastej piżamie
Liczba stron: 130
Wydawnictwo: Replika 2013
Cena: 29,90 zł

10 komentarzy:

  1. Oglądałam film i nie do końca przypadł mi do gustu, więc raczej książki czytać nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam jedynie film, który zapadł w mojej pamięci na bardzo długo...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie najpierw była książka, potem film - i rzeczywiście, dobrze się uzupełniają. Nic mnie nie rozczarowało, nawet świadomość tego, jak skończy się film, nie przeszkadzała w jego odbiorze. Ale takie zakończenie zawsze robi wrażenie - film oglądałam wiele razy, za każdym razem miałam ciarki i łzy w oczach, jakbym oglądała po raz pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety ja również pierwsze widziałam film, a dopiero później przeczytałam książkę, dlatego ekranizację tej książki oceniam ciut wyżej niż ją samą, ale tak czy siak powieść ma moc.
    Mam wrażenie, że niektóre okładki wydań Repliki to wynik jakiegoś zaciemnienia, szkoda, ale cóż zrobić :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam film - był wstrząsający. Dlatego książkę też muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zarówno film jak i książką wciąż są jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tę historię znam z filmu - bardzo mnie wzruszyła, dlatego na pewno zapoznam się także z wersją papierową.

    OdpowiedzUsuń
  8. No cóż - czasem lepiej kupić używkę w antykwariacie, ale dobrze wydaną, niż nówkę z oszpecającą okładką. Książki nie znam, filmu także nie widziałam, ale o tym tytule słyszałam nie raz. Planuję przeczytać powieść, a potem może obejrzę ekranizację.

    OdpowiedzUsuń
  9. Film widziałam i muszę przyznać, że był całkiem ciekawy. Książkę może kiedyś przeczytam, chociaż nie przepadam za lekturą czegoś, co już miałam okazję widzieć na ekranie. Chyba, że wersja kinowa znacznie odbiega od fabuły tekstu - wtedy ma to jeszcze jakiś sens.

    OdpowiedzUsuń
  10. Film oglądałam. Podobał mi się. Myślę, że po książkę też sięgnę w wolnej chwili. :)

    OdpowiedzUsuń