05 października 2012

Stephen King (Richard Bachman) - Wielki marsz

„W ekstremalnym teleturnieju uczestnik przegrywający będzie zabijany”

Wznowienie w 2009 roku, przez wydawnictwo Prószyński i S-ka, książki „Wielki marsz”, pierwotnie wydanej przez Stephena Kinga (jako Richard Bachman) w 1979 roku było genialnym pomysłem. Mimo, że wydanie to jest kieszonkowe to urzeka ciekawą okładką i całkiem dobrą redakcją, choć musze przyznać, że nie uniknięto kilku błędów, choć wydaje mi się, że wynikają one niestety z winy tłumacza. Nie mniej jednak „Wielki marsz” jest obowiązkową pozycją dla fanów Stephena Kinga i różnorakich wizji przyszłości.

Stu młodych, wręcz nastoletnich chłopców bierze udział w corocznym reality show organizowanym na terenie Stanów Zjednoczonych. Zwycięzca zgarnia nagrodę w postaci ogromnej sumy pieniędzy, oraz zdobywa uznanie i podziw widzów. Jednak za jaką cenę? Młodzi mężczyźni decydują się wziąć w nim udział z różnych powodów, mimo iż stawką w tej „zabawie” jest życie. Zasady są proste, wygrywa najsilniejszy. Bohaterowie maszerują przez Stany, a meta jest tam gdzie z wycieńczenia padnie przedostatni. Jednak, to nie wyczerpanie spowodowane bezustannym marszem ich zabija. Giną z rąk żołnierzy, który zobligowani są do upominania opieszałych lub słaniających się z nóg uczestników, by w ostateczności karać ich czerwoną kartką, która w rzeczywistości oznacza po prostu „zarobienie” kulki w łeb. Ray Garraty jest jednym z maszerujących, i to z jego punktu widzenia obserwujemy cały przebieg reality show, w którym jak się okaże zwycięzca wcale nie jest wygranym.

Wrażenie jakie pozostawia po sobie ta powieść nie ulega zatarciu. Pierwszy raz miałam z nią do czynienia ponad dziesięć lat temu, i przez cały ten czas pamiętałam, jak skrajne emocje we mnie wzbudziła. Teraz kiedy wróciłam do niej, wraz z nowym wydaniem, miałam możliwość spojrzenia na nią z perspektywy osoby starszej i dojrzalszej, co spowodowało, że doceniłam jeszcze bardziej jej walory.

Bohaterzy są wykreowani pobieżnie, ale charakterystycznie. Uwydatniono ich najważniejsze cechy, dzięki czemu gama postaci jest różnorodna. Chociaż bohaterowie są skrajni, a ich postawy mogą wywołać różne emocje, to w ostatecznym rozrachunku współczujemy każdemu z nich. Jednak, to nie bohaterowie sprawiają, że powieść ta jest tak dobra. Tym co nadaje tej książce sens są przemyślenia i uczucia jakie targają uczestnikami tej telewizyjnej rozrywki. Są one opisane tak dobitnie, tak wyraziście, że czytelnik odczuwa je dokładnie tak mocno jakby sam był jednym z maszerujących.

Oczywiście, można zapytać „po co w ogóle brali udział w tej głupiej rozgrywce?” Można też stwierdzić, że przecież wiedzieli na co się piszą. Jednak spójrzmy na to co już teraz dzieje się w telewizji. Powstają coraz to nowe teleturnieje i reality show, które mają za zadanie wniknąć jak najgłębiej w intymność uczestników. A kim my widzowie zaczynamy się stawać? Im więcej kontrowersji, im więcej brutalności, wulgaryzmów i seksu, tym więcej „rodzin” zasiada przed telewizorami? Czyż nie do tego zaczynamy dążyć? By oglądać na ekranie śmierć w formie „rozrywki”?

Polecam, gdyż jest to bardzo mądra, dojrzała i zapewniająca intelektualną stymulację powieść.

Ocena: 6/6

Tytuł: Wielki marsz
Autor: Stephen King, jako Richard Bachman
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 2009

13 komentarzy:

  1. Książkę posiadam i nie mogę doczekać się kiedy ją przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałem o tej książce. A chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj polecam! Komu jak komu ale Tobie powinna się spodobać! Myślę, że docenisz jej "wnętrze" ;)

      Usuń
  3. Czytałam i jak dla mnie fantastyczna:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że masz takie samo zdanie! :) Książka jest naprawdę niesamowita!

      Usuń
  4. Bardzo lubie ksiazki Stephena Kinga, ale o tej nigdy wczesniej nie slyszalem... brzmi troche podobnie jak Igrzyska Smierci ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za prozą Kinga. Jakoś do mnie nie przemawia, chociaż jak była promocja książek w Biedronce to kupiłam jego powieść.:D Recenzja bardzo zachęcająca, trzeba pomyśleć o "Wielkim marszu" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Wielki Marsz" dosłownie pochłonąłem, znakomita książka, jedna z moich ulubionych historii Kinga (cóż, właściwie to wszystkie uwielbiam :). Cieszę się, że nie tylko ja ją tak wysoko oceniam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż wstyd się przyznać, ale nie miałam jeszcze styczności z twórczością tego autora. Obiecuję poprawę i zaraz zabieram się za tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi there! Quick question that's totally off topic. Do you know how to make your site mobile friendly? My blog looks weird when browsing from my iphone4. I'm
    trying to find a theme or plugin that might be able to resolve this issue.
    If you have any suggestions, please share. Many
    thanks!

    My web blog; pirater un compte facebook

    OdpowiedzUsuń
  9. I almost never comment, however i did a few searching and wound up
    here "Stephen King (Richard Bachman) - Wielki marsz".
    And I actually do have a couple of questions for you if it's allright. Is it simply me or does it give the impression like a few of the responses look as if they are written by brain dead individuals? :-P And, if you are writing at additional online sites, I would like to follow everything new you have to post. Would you list of every one of your community pages like your linkedin profile, Facebook page or twitter feed?

    Here is my web site ... Dragon City Cheat Engine

    OdpowiedzUsuń
  10. What's up to all, how is everything, I think every one is getting more from this site, and your views are pleasant in favor of new visitors.

    Feel free to visit my weblog ... Candy Crush Saga Hack

    OdpowiedzUsuń
  11. Saved as a favorite, I love your web site!

    Also visit my web-site - Codes Psn Gratuit

    OdpowiedzUsuń