27 maja 2013

P.D. James - Niewinna krew

P.D. James, czyli Phyllis Dorothy James to autorka powieści kryminalnych posiadająca dosyć spore doświadczenie zawodowe związane z tematyką tychże. Pracowała w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych w wydziale medycyny sądowej, następnie w wydziale policji kryminalnej. Nagradzana i porównywana z Agathą Christie po dziś dzień tworzy swoje dzieła. Czy jednak nagrody i porównania są słuszne? Z tym pierwszym polemizować nie mogę, jednak z całą pewnością mogę nie zgodzić się z tym drugim! Wznowiona przez wydawnictwo Buchmann Niewinna krew jest tego doskonałym przykładem.

Philippa ma osiemnaście lat. Wie, że jest adoptowana, postanawia więc odnaleźć swojego biologicznego ojca. Bowiem od rodziców adopcyjnych wie, że matka zmarła tuż po porodzie. Jak wielkie jest jej zdziwienie, gdy pewnego dnia okazuje się, że jej biologiczna, rzekomo nieżyjąca matka nie tylko żyje, ale także niedługo opuści mury więzienia, do którego trafiła wraz ze swoim mężem (już nieżyjącym), za porwanie i zamordowanie małej dziewczynki. Bohaterka pomimo szoku postanawia przełamać się i spotkać z rodzicielką, co więcej proponuje jej wspólne mieszkanie, tak by matka mogła wyjść na prostą kiedy już odzyska wolność. Jednak nie tylko Philippa oczekuje jej wyjścia z więzienia. Okazuje się, że nadal żyje ktoś, kto doskonale pamięta tamtą zbrodnię. Ten ktoś będzie szukał zemsty.

Przede wszystkim wydaje mi się, że powieść kryminalna charakteryzuje się jakąś tajemniczą zbrodnią. Tu zaiste występuje zbrodnia, która może wydawać się tajemnicza choć nie w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Dlatego też, śmiem twierdzić, że Niewinna krew jest raczej powieścią psychologiczną z wątkami kryminalnymi. W fabule przede wszystkim brak suspensu, elementów zaskakujących czytelnika, zawieszenia atmosfery – innymi słowy wszystkiego, co powinna zawierać w sobie książka reprezentująca gatunek kryminalny. Za to bardzo dużo w niej treści i opisów stanowiących odzwierciedlenie przemyśleń głównej bohaterki i jej stanów emocjonalnych. W zasadzie autorka skupiła się tylko i wyłącznie na pogłębianiu psychiki postaci, a zapomniała prawie zupełnie o tym, że dobra książka powinna zawierać jeszcze akcję. Mimo wszystko nie mogę jednak powiedzieć, że Niewinna krew to powieść całkowicie spisana na straty. Jeśli znajdzie się czytelnik lubujący się w książkach psychologicznych to myślę, że zdoła on odnaleźć coś dla siebie w tej pozycji.

Osobiście nie czuje się przekonana do twórczości Pani James i nie sądzę, żebym sięgnęła po jej kolejną powieść z zapałem. Jednak, ma to związek z jeszcze jednym minusem fabuły Niewinnej krwi. Otóż, autorka stworzyła absolutnie nie dającą się polubić bohaterkę. Jest ona antypatyczna do tego stopnia, że nawet gdyby akcja powieści byłą o niebo lepsza niż jest to Philippa przyćmiłaby ją zupełnie. Faktem jest, że stworzenie antybohatera też jest sztuką, jednak nie wiem czy czytanie o samych takich osobnikach, lub też zagłębianie się w lekturę, która jest nimi przesycona, stanowi doskonałą rozrywkę na wolne wieczory. Według mnie oczywiście nie.

W zasadzie nie wiem czy przestrzegać przed Niewinną krwią, czy też nie. Książkę da się przełknąć jednak czy ma to sens? Plusem jest to, że nowe kieszonkowe wydanie nie jest drogie, tak więc zakup, owego czytadła nie trąca bardzo po kieszeni.

Ocena: 2/6

Na plus:
- pomysł na fabułę

Na minus:
- brak typowej dla kryminału zbrodni
- zbyt mocno rozbudowana sfera psychologiczna bohaterki
- antypatyczna główna bohaterka
- brak suspensu
- brak wartkiej akcji

Autor: P.D. James
Tytuł: Niewinna krew
Ilość stron: 414
Wydawnictwo: Buchmann 2012

Cena: 14,90 zł
Recenzja ukazała się w najnowszym numerze GRABARZA.

2 komentarze: